
W 2 metrowej paczce wysłanej z Osaki do Tokio znaleziono zwłoki kobiety. Zawartość paczki została oznaczona jako "lalka". Jak się okazało były to ciało Rikki Okada. Paczka była opłacona w imieniu zmarłej. Płatność została uregulowana kartą kredytową należącą do kobiety. Pani Okada przed swoim zaginięciem pisała na portalu Facebook o spotkaniu ze swoim bliskim znajomym, którego nie widziała od lat. Na ciele znaleziono tuzin ran kłutych nożem. Nie znaleziono śladów które wskazywałyby, aby kobieta się broniła. Są również podejrzenia, że ktoś poleciał za granicę na paszport zmarłej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz